Lilo
WSZYSTKIE JEŻE

Lilo urodziła się 24.06.2010 i przyjechała do nas na początku września jako malutka jeżynka, ważyła wówczas 56 gram mocno nas to zaniepokoiło z powodu informacji zamieszczonych w internecie na temat prawidłowej wagi małych jeżyków ale szybko nasze zmartwienia rozwiała sama Lilo, która od początku miała spory apetyt a po około dwóch tygodniach ważyła już 149gram. Co jest najlepszym dowodem na to, iż nie ma żadnej minimalnej wagi zdrowego 2 miesięcznego jeżyka. Warto uprzedzić przyszłych właścicieli jeży, że maluchy rosną naprawdę bardzo szybko i mimo, ze po przyroście wagi mogłoby się tak wydawać to Lilo nie jest otłuszczona i uwielbia biegać w swoim kołowrotku. Na początku była bardzo zachowawczym jeżykiem i zupełnym przeciwieństwem Sticha (naszego pierwszego samczyka, który obecnie mieszka w okolicach Oświęcimia w nowym domu) ale powoli przekonywała się do towarzystwa ludzi. W zamian za smakołyki dość chętnie i coraz szybciej wchodziła nam na ręce. Mimo, że była dość płochliwa to nawet jak się denerwowała, to trwało to tylko kilka sekund potem zawsze ciekawość zwyciężała:)

Lilo pewnego dnia zaczęła się drapać dość mocno wiec pierwszą myśla było, że ma pchły ale po telefonie do sprzedawcy jeży okazało się, że napewno tak nie jest, jednak nie był w stanie wyjaśnić nam przyczyny drapania. Po kąpieli płynem antyalergicznym dla kociąt z alantoliną przestałą lecz nie do końca. Po pewnym czasie okazało się, że Lilo właśnie przechodzi tzw Quilling czyli zmianę kolców która jest naturalna u jeży do 6 miesiąca i trwa nawet kilka miesięcy. Jeżyk jest nerwowy i nawet mimo, iż wcześniej tego nie robił unika zabaw i kontaktów z ludźmi, jednak po tym jak quilling się kończy jeżyk wraca do starych nawyków i się uspakaja.
Tak też stało się z Lilo i obecnie sprawia nam ona wiele radości, jest odważna i ciekawa otaczającego świata, którego co dzień kawałek odkrywa drepcząc po naszym domu.

Lilo w była pierwszą mamą małych jeżyków w naszym domu, urodziła maluszki dwa razy, później z przyczyn zdrowotnych przeszła na wcześniejszą emeryturę. Nasza pierwsza jeżynka przeszła ciężkie choroby, z których, z pomocą weterynarza, zawsze udawało się ją jakoś wyciągnąć. Dzielnie biega w kołowrotku i po mieszkaniu. Nie jest to jeden tych jeżyków, które kłóją do krwi - właściwie, Lilo nie kłuje w ogóle, nadal uwielbia biegać po mieszkaniu i gryźć skarpetki (oczywiście takie ubrane;)). To bardzo kochany jeżyk, a z tego co wiemy - wszystkie jej dzieci również cechuje łagodny charakter.

Gdyby Lilo tylko potrafiła, z pewnością pragnęłaby się Wam pochwalić. Otóż nasza mała jeżynka zwyciężyła w konkursie piękności! Drugiego grudnia 2010 jej zdjęcie ukazało się w gazecie MMOpole, dostała nagrodę redakcji w konkursie "pokaż nam zwierzaka". Samo głosowanie odbywało się w internecie, tam również ogłoszono wyniki. Ponieważ nasz skaner nie potrafi zeskanować całej strony gazety (jest za duża) pokazujemy printscreen ze stony MMOpole:)