Carmen urodziła się na początku kwietnia 2011 roku, jest rodowitą Niemką - pochodzi z hodowli jeży w Auerbach Vogtland. Jeż z Niemiec to nie przypadek - bardzo zależało nam na zdobyciu dziewczynki w kolorze Algerian black, a w Polce wówczas nie było możliwości na zdobycie takiej. Po obfitej wymianie maili z hodowcą 7 czerwca 2011 pokonaliśmy 1000km żeby późnym wieczorem wraz z naszym trzecim jeżem - śliczną czarną Carmen wrócić do domu!
Nasza nowa jeżynka była dość drobna, ważyła niecałe 100g (2 razy więcej niż Lilo i Stich kiedy do nas dotarli, jednak niemal o połowę mniej od maluchów urodzonych u nas. Okazało się jednak że z apetytem Carmen nie ma problemów - zasadniczo jest to nasz pierwszy jeż który zjada dokładnie tyle ile dostanie, a ponieważ jest również fanatyczną biegaczką (w karuzeli spędza całe noce) nie musimy jej zbytnio ograniczać dostępu do jedzenia.
Carmen trafiła do nas mając 2 miesiące, a czas ten w jej przypadku w pełni pokrył się z początkiem quillingu (wymiana igieł, więcej na ten temat w innych rozdziałach). Powoduje to, iż z socjalizacja Carmen do najłatwiejszych nie należała...
Obecnie nasza Carmen została obłaskawiona. Szczególnie w wyniku przekupywania smakołykami - ona lubi chyba wszystko co nie jest chrupkami (choć te również zjada). Nadal jest fanatyczną biegaczką w kołowrotku, choć większą frajdę sprawia jej bieganie po pokoju.
Ku naszej uciesze okazała się być również bardzo dobrą mamą. Z ogromną cierpliwością opiekuje się jeżętami i toleruje naszą niepohamowaną ciekawość.