Ozzy, jakiego widać na zdjęciach to nasz nowy jeżyk (a przynajmniej naszym nowym jeżykiem był w roku 2012;)), a w zasadzie (choć trudno w to uwierzyć) jeżątko. Przyjechał z pokazu w Hamm, bardzo niepewnie podejmowaliśmy decyzję o zakupie jeżyka nie widząc go wcześniej, ale jak pisałam jakiś czas wczeniej - postanowiliśmy prowadzić hodowlę selektywną wyjątkowych kolorów, których w Polsce zwyczajnie nie ma. Ozzy już po otwarciu pudełka rozwiał wszelkie obawy- był dobrze wykarmiony (345g dla 2,5miesięcznego jeżyka!) ale nie otyły. Ma piękne błyszczące igiełki i bujne futerko. Szybko okazał się również bardzo odważny i kontaktowy. Na początku był nieco nieśmiały ale po kilku dniach zachowuje się spolegliwie nawet podczas kąpieli jak jeżowa zabawka, o pięknym wybarwieniu - algerian charcoal.
Odkąd Ozzy do nas przyjechał minęło już trochę czasu. Zdążył nadmiernie przytyć, schudnąć i zmężnieć, ciągle pozostając (i piszę to z pełną wiadomocią) kochanym jeżem - quilling nie był w ogóle odczuwalny! Ozzy jest trochę zadziorny, jak co mu się nie podoba potrafi nawet ugryźć (no tak... imię Ozzy;)), zwijanie się w kulę i fukanie jest mu obce, w odróżnieniu od brawurowych ucieczek z terrarium powiązanych z wędrówkami (tak, ta bestia potrafi sama odsunąć ciężką 60cm szybę!) - na szczęćie Ozzy mieszka na parterze i wyskoki nie są dla niego groźne.
Kraj pochodzenia: Niemcy